Jan 14:23

Nagrania audio

zgr.27.05.2017r (poranne) cz3 Marian - Świętość nie jest karą

27.05.2017r (poranne) - „Świętość nie jest karą.”

 

 

Nie dość Bogu chwały za tą łaskę, że chcę mieć nas ze Sobą. Wszystko jest w Biblii święte, czyste, przetopione, wspaniałe, uroczystość, chwała, majestat, Boża obecność powoduje, że człowiek, który zamierza patrzeć w kierunku Boga i Jego chwały w Jego wieczności, zaczyna doznawać, jaki to jest przywilej na tej ziemi, że Bóg zajmuje się nadal ludźmi tutaj i że to jest najwspanialsze co mogło nas spotkać. Wyobrażacie sobie teraz: Idziemy za Nim, jako Izrael przez pustynię ty i ja, z naszymi przeżyciami, z naszymi pomysłami, z naszymi planami. Czym różnilibyśmy się od tamtego Izraela? Nowotestamentowi chrześcijanie, czym różnilibyśmy się od tamtego Izraela? Jaka różnica powinna być pomiędzy jednym ludem, a drugim ludem? W sumie diabeł chciałby, żeby była żadna, tak samo ludzie szli ze zwieszonymi głowami, jakie to utrudzenie Bóg dla nas wymyślił, że mamy być tacy teraz inni, niż byliśmy bez Boga. Nie wolno nam kłamać, nie wolno nam złorzeczyć, nie wolno nam złościć się, nie wolno nam pokazać, że też umiemy komuś dogryźć, wszystko nie wolno, tylko nie wolno i nie wolno. A wszyscy to na mnie mogą zrzucać różne ciężary, pokazywać fochy wobec mnie - to im wolno, a mi nie wolno, to rób to co oni giń, jak oni. Jezus nigdy tego nikomu nie zrobił, wokół Niego pełno było tego wszystkiego i wolno im było Go atakować, kpić, szydzić, drwić, próbować podchodzić obciążać swoim ''ja", ale On nic wobec nich takiego nie zrobił. Pokazał nam, jak trzeba iść po tej ziemi, aby dojść do wieczności. Pokazał nam wspaniałość, jakiej na tej ziemi nikt jeszcze nie widział. Nikt nie widział tak chodzącego po ziemi Syna Bożego i Człowieczego.

             Jak więc chrześcijanie powinni iść za Jezusem? Wiecie całe doświadczenie polega na tym, że bardzo często człowiek wierzący jest obciążony (obciążona) swoim dziedzictwem, nosząc na sobie ciężar starego człowieczeństwa i z tym ciężarem idąc dalej okazuje stale, jaki to mozół, jak ciężko iść za Panem, jak to trzeba wystrzegać się wszystkiego, jak to trzeba porzucać różne swoje przyjemności, a przecież one dla niego nie są aż takie złe. Jakże człowiek nie rozumie, że nieustannie potrzebujemy aby myśleć jak On, aby myśleć jak Jezus, aby mieć szczęście świętego myślenia. Nasze myślenie znamy, do jakiego stanu ono człowieka doprowadza, jak ono rujnuję nasze człowieczeństwo, jak powoduje ono to, że nie jesteśmy sobie przyjemni tak jak być powinniśmy, nie miłujemy się, jak powinniśmy się miłować, nie jesteśmy wobec siebie uczciwi jak powinniśmy być uczciwi, bo to nowe człowieczeństwo tak trudno się przedziera przez to stare, własne "ja". A przecież to jest wspaniałe co przyszło do nas w Chrystusie, wspaniałe nowe myślenie, myślenie o tym co w górze, nareszcie nie muszę myśleć o tym skąd wezmę pieniądze na następny alkohol, na następne narkotyki, zabawę, na następne pokazanie się, że jestem zasobny, czy potrafię się ładnie ubrać, skąd znowuż, jak się zapożyczyć, coraz więcej i więcej... Nareszcie święta, wspaniała wolność. Wspaniała wolność bycia tu jak Chrystus na ziemi. Tu nie chodzi o to, że Jezus przyszedł, żeby następni ludzie podążali za Nim ze starym stanem serca i starym sposobem myślenia, On przyszedł zakończyć nasze grzeszne podążanie na ziemi, nasze rujnowanie siebie i innych naszym ''ja". Przyszedł zakończyć nasze myślenie egoistyczne. On przyszedł zakończyć nasze mniemanie o sobie, że jesteśmy wielcy ludzie. Wszystko to zaniósł na krzyż, abyśmy tam obumarłszy grzechom mogli żyć dla sprawiedliwości Bożej, bo teraz, kiedy już mamy Chrystusa, mamy wszystko co potrzebujemy. Mamy wiadomości z nieba i już nie potrzebujemy innych wiadomości, bo te są najwspanialsze. Z chwilą, gdy tylko twój umysł zaczyna pracować na myślach Chrystusowych jesteś wzniosłego serca i masz wiele wspaniałych pragnień i działań, bo jesteś napełniony (napełniona) chwałą z nieba. A jak człowiek chodzi pod swymi gnuśnymi myślami i jeszcze to nazywa chrześcijaństwem - to jest dopiero obraza stanu Bożego. Tak jak Izrael nazywał siebie ludem Bożym, a szedł i stale narzekał na swego Boga, stale szukał bożków, żeby sobie Go nimi zastąpić, bo ten Bóg nie był dla nich wystarczająco dobry, bo coś musieliby zmienić w swoim życiu.

            Wspaniały Król! Ja dziękuję Bogu, że Duch Święty nadal jest na tej ziemi, nadal jest wspaniała obecność Boża i nadal ten Duch Święty wpływa na umysły i serca Bożego ludu. Uroczystość na ziemi trwa, uroczystość należenia do Boga i każdy, który należy do Boga jest szczęśliwym człowiekiem, ponieważ może zrobić to co Chrystus. Masz taką wspaniałą myśl, ktoś cię krzywdzi, ktoś na ciebie nastaje, ktoś prowokuje cię do złego, a ty masz wspaniałą myśl uczynienia mu dobra, to tylko Chrystus tak potrafi. Masz największy, najwspanialszy przywilej razem z innymi służyć razem Królowi królów, według Jego upodobania, według Jego podniesienia, według Jego chwały. Diabeł chciałby, żeby wierzący ludzie, chrześcijanie, w taki sam sposób jak Izraelici szli za Chrystusem i mówili: O jak wspaniały jest Bóg, gdy przeszli przez Morze Czerwone, a za chwilę narzekali: a gdzie ta woda, a gdzie ty nas prowadzisz, a  po co nas tam prowadzisz? A potem jak już dostali wodę: O jak wspaniały, cudowny jest Bóg, a potem: Gdzie mięso?! I stale czegoś brakowało...

            Chrześcijaninie, chrześcijanko będzie ci brakowało cały czas, dopóki ty będziesz ustalał (ustalała) te swoje sprawy życiowe i ty będziesz decydować co robić w swoim życiu, to będziesz cały czas chodzić taki znękany (znękana), zbity (zbita) ponieważ sam (sama) to sobie robisz, bo w Jezusie tego nie ma, nigdy nie było i nie będzie. Nigdy nie było tego i nie będzie tego w Jezusie. W Jezusie jest niebo otwarte, chwała wiecznego życia, radość zbawienia jest w Jezusie, ale jak będziesz chodził (chodziła) po tej ziemi i dla ciebie pieniądze będą więcej znaczyły od Chrystusa, to nie spodziewaj się, że w twoim życiu będzie radość Chrystusowa, że będzie rozlewać się w twoim sercu miłość, chyba do pieniędzy i co za to kupisz. Ale znam inną miłość, o wiele wspanialszą, bezpłatną, nic za nią nie płaciłem a ona wypełniła moje serce, abym mógł wygrać na tej ziemi bitwę z cielesną miłością do wszystkiego, tylko nie do Chrystusa. Najwspanialsze zbawienie przyszło z nieba, a oni wcześniej wołali do Boga: „Rozedrzyj niebiosa i zstąp!”. I zstąpił do nas ludzi, abyśmy mogli się miłować i to jest właśnie to czego brakuje pośród wielu wierzących. Bardzo wielu wierzących ludzi naśladuje starego Izraela i są tak wytrwali w tym naśladowaniu. Tak, jak oni umierają duchowo i tak, jak oni szemrają, że Król królów nie jest taki wspaniały dla nich, jak im mówili.

     W II Mojżeszowej 30 rozdział, od 22 wiersza:

     „I rzekł  Pan do Mojżesza te słowa: A ty weź sobie najprzedniejszych wonności: Pięćset łutów wybornej mirry, wonnego cynamonu połowę tego, czyli dwieście pięćdziesiąt łutów,  wonnej trzciny dwieście pięćdziesiąt łutów. I kasji pięćset łutów według sykla świątynnego, i jeden hin oliwy z oliwek. Zrobisz z tego święty olej do obrzędowego namaszczenia, wonną mieszaninę, tak jak się sporządza wonności; Namaścisz nią Namiot Zgromadzenia i Skrzynię Świadectwa, I stół, i wszystkie jego naczynia, świecznik i jego przybory, ołtarz kadzenia, Ołtarz całopaleń i wszystkie jego naczynia, i kadź oraz jej podstawę. Poświęcisz je i będą świętością nad świętościami. Cokolwiek się ich dotknie, będzie poświęcone. Namaścisz też Aarona i jego synów i poświęcisz ich na Moich kapłanów. Do synów izraelskich zaś powiesz: Świętym olejem namaszczenia będzie t dla mnie po wszystkie pokolenia wasze. Nie wolno go wylewać na ciało innych ludzi i nie będziecie sporządzać innego z takich samych składników. Jest on święty i święty będzie dla was. Ktokolwiek by sporządził taki sam i namaścił nim kogoś innego, zostanie wytracony ze swojego ludu.”

            To namaszczenie jest tylko dla Bożych kapłanów, dla Bożego ludu, dla tych którzy są dla Jego chwały, to jest namaszczenie całego człowieczeństwa, całego wnętrza twojego i mojego. To jest namaszczenie dla Jego chwały, nikt nie może tego inaczej używać jak dla Jego chwały, jeśli nie przyszedłby do mnie i do ciebie, dalej służylibyśmy duchowi tego świata, Jego Duch nie przyszedł po to, aby ubogacać ciemności tego świata, ale przyszedł aby okazać chwałę obecności Boga na ziemi. Namaszczenie z góry, jedyne, jakie namaszczony umysł, namaszczone serce, namaszczony ołtarz naszego serca, namaszczone twoje dłonie, namaszczone twoje stopy, namaszczony twój język, twoje oczy i twoje uszy, namaszczony cały człowiek dla Boga, dla Jego chwały, wspaniały, nowy człowiek i tylko dla Boga, nikt inny nie może być dla Niego, jeżeli nie jest namaszczony tym olejem przez Niego Samego. Chwała najpotężniejsza! Raduj się każdy, który to znasz, który znasz namaszczenie Boże i wiesz jak to namaszczenie oderwało cię od wszystkiego, co się z tym światem łączy, a wprowadziło cię w obecność majestatu nieba na ziemi. To namaszczenie jest ci potrzebne, aby wytrwać w prawdzie. Bóg namaszcza Swoich i oddziela ich od tego wszystkiego dla Siebie, tylko dla Siebie. Jeżeli będziesz chciał powiązać Boga ze swoim ziemskim bytowaniem, to się zgubisz w tej wędrówce. Wszystko należy tylko do Niego, On kupił nas całych na własność płacąc najwyższą cenę, możesz szemrać i narzekać na to, albo przyjąć to i cieszyć się tym, czym cię ubogaca, czym cię napełnia w Swojej chwale, jak czyni cię szczęśliwym (szczęśliwą), wdzięcznym (wdzięczną), sługą (służebnicą), radującymi się w służbie. Całe niebo słyszy zadowolone sługi i służebnice Boże, jak oni są wdzięczni Bogu za to, że wyrwał ich z ziemskiego bytowania, z chodzenia koło siebie do chwały należenia do Niego, aby On mógł używać ich, jak chce, bo z nimi łączy On całe bogactwo niebios. Kiedy chodziliśmy pod przekleństwem tego świata, kiedy chodziliśmy pod mocą grzechu i musieliśmy grzeszyć, bo nie mogliśmy inaczej, Bóg posłał nam Swego Syna, żeby nas z tej niewoli wydobyć i teraz nam mówi: „Nie musisz grzeszyć, nie musisz chodzić już w tej niewoli, ale możesz chodzić w Moim namaszczeniu, możesz chodzić dla Mnie, dla Mojej chwały, możesz żyć już dla Mnie, i żyj, jeżeli chcesz być już Moim. Nie wolno ci, już mieszać się z tym światem, nie wolno ci chodzić za duchem tego świata, bo wtedy będzie zanieczyszczać cię to. Wiecie co się stało z kapłanami, którzy porzucili służbę namaszczenia i zaczęli szukać zadowolenia poza Bogiem. Twój umysł jeżeli jest namaszczony to jest to nowy umysł, twoje myśli są inne, ty znasz cenę i wiesz po co się to stało i wiesz dlaczego masz żyć teraz inaczej i dzięki komu możesz żyć inaczej, kto odbiera chwałę za twoje nowe życie, czyste, święte i nieskalane, kto odbiera chwałę za twoje zwycięstwo nad złem. Jak Jego Imię brzmi? Jezus Chrystus i Jemu się należy chwała za to.

            Poświęceni dla Pana i nie wolno tego podrabiać, nie wolno tego używać inaczej, tylko dla Boga. Chwała Bogu! Tylko dla Boga! Czyż to nie jest szczęście dla ciebie dla mnie? Żyć tylko dla Boga, dla Jego chwały i tylko w ten sposób, jak On chce! Czyż nie jest to szczęście dla nas ludzi zniewolonych przez diabła, zniewolonych, niszczonych, demolowanych, doprowadzanych do ruiny, do zawiści, do morderstwa w złości, do wszystkiego co złe, a On nas z tego wydobył przez krew Swego Syna, przez ofiarę krzyżową i mówi do nas: „Żyj i teraz obfituj bracie, siostro, po co marnujesz swoje dni chodząc pod brzemieniem swego "ja", jeśli można chodzić pod łaską, pod wspaniałością nieba”. Te myśli, wspaniałe myśli, one nie mogą jedynie, jak błyskawica rozjaśniać twego umysłu, ale one muszą być jak światło nieustannie świecące w twoim umyśle. Te wspaniałe, wzniosłe myśli, o niebie, o chwale, dające ci dziękczynne uwielbianie Boga, musi być w tobie nieustannie świątynio Boża, a twój język musi wypowiadać dzięki Bogu najwznioślejsze słowa prawdy. Następnie Bóg mówi o kadzidle również to samo. Ta modlitwa musi być w Duchu i prawdzie poświęcona przez Boga, w innych ustach ona zupełnie nie pasuje. Ktoś może powtórzyć modlitwę Pana Jezusa i w jego ustach nie będzie to ta sama modlitwa. Może tą całą modlitwę z Ewangelii Jana z 17 rozdziału powtórzyć i to nie będzie ta sama modlitwa, ona może popłynąć tylko z takiego świętego naczynia, z takiego świętego syna, ze świętej córki. To że ludzie mogą się nauczyć czegoś nie znaczy, że to jest już tak, jak Bóg chciał, naczynie musi być gotowe. Wiecie, gdyby człowiek miał świadomość, jak święty jest Bóg, to zamknąłby usta dopóki sam (sama) nie będzie miał (miała) czystego serca wzdychałby (wzdychałaby) tylko przed Bogiem i narzekał (narzekała) na swoją grzeszność licząc na Boże zmiłowanie. A że człowiek jest dumny i pyszny sam w sobie, to ma o sobie dobre mniemanie i otwiera usta, jakby Bóg, tak jak on sam, ubrany chodził w łachmanach grzechu, w poniewierce czynienia zła. Bóg nie grzeszy, Bóg jest święty. Często człowiek traktuje Boga jak siebie samego. Bóg jest godzien najwyższej chwały, jako Stwórca nieba i ziemi.

            Zobaczcie, co diabeł czyni z ludźmi wierzącymi, jak on opanowuję umysły ludzi wierzących, że oni nawet nie czczą Boga, nie darzą Go chwałą, która Mu się należy, chodzą koło siebie i tylko siebie widzą w tym wszystkim. Jak został zaciemniony człowiek, dziwimy się, że tylu ludzi chodzi po tej ziemi i oni wierzą w jakieś tam stworzenie przez naturę, a chrześcijanie co robią? Jakże często wierzą w siebie. Jak mało wierzących ludzi wierzy w Boga i czci Go z całego nabożnego serca, oddając Mu cześć najwyższą, bo takiej jest godzien i cały czas jeszcze mówią: Boże, nie dość Ci chwały, napełniaj mnie Swoim Duchem, napełniaj mnie Swoją obecnością, by chwała płynęła dla Ciebie, tak jak jesteś jej godzien za tak wspaniałą łaskę, jaką nam okazałeś. Kto z ludzi zna łaskę? Znają słowo "łaska", ale czy wiedzą kto i co stoi za tym słowem? Co Bóg musiał uczynić, żeby powiedzieć do nas: łaska? Czy są za to wdzięczni Bogu i nie chcą żyć już jak świat, chcą żyć wdzięczni należąc do Niego, chwaląc Go nieustannie. Wspaniałość przebaczenia, wspaniałość wywyższenia, wspaniałość usłyszenia: Jesteś Moim synem, Moją córką - mówi Bóg. Czyż nie jest to najwznioślejsze co człowiek może na ziemi usłyszeć? Żyj dla Mnie więc - mówi Bóg. Czy nie chcesz żyć dla Mnie - mówi Bóg? Czy jestem jeszcze nie dość wspaniały? Czy dałem ci za mało łaski, żebyś z radością oddał (oddała) Mi siebie? Czy bycie świętym to jest kara, czy Bóg ukarał nas tym? Tak, jak ukarał Izraela, mówiąc im: „bądźcie świętymi” - ukarał ich? Że musieli szemrać i narzekać. Czy świętość to jest kara? Czy bez świętości można żyć z Bogiem? Świętość to jest przywilej łaski, że Pan obdarza nas świętością, Swoją świętością, abyśmy, gdy zgrzeszymy, zaraz nie zginęli, ale mogli przeprosić, wyznać i porzucić grzech i pójść dalej. Nie odnawia nam cały czas łaskę, ale jeśli zaniedbamy ją i będziemy lekceważyć ją, to może się ona dla nas skończyć.

            Spytaj się sam siebie: Czy świętość to kara? Czy Bóg cię ukarał wyrywając cię z tego świata, zabierając ci twoje nałogi, prowadząc cię do Biblii, do modlitwy, do służby? Czy cię ukarał? Czy zabrał ci to, co najwspanialsze, darząc cię przekleństwem i teraz ty musisz się zmuszać, aby do Niego należeć?  Czujesz się jakby cię styranizował, bo przecież tak na prawdę nie chcesz być Jego dzieckiem, wolisz swoje "ja", swoje własne, prywatne "ja", swoje żartobliwe wypowiedzi, przekleństwa, złośliwe odzywanie się do kogoś drugiego, gdy Bóg cię słyszy. Czy wolisz cichy, łagodny, miłujący język, mający wiele słów, które darzą życiem? Taki jest Chrystus. A więc jak wspaniały jest Bóg, święty Bóg, który nam ludziom pozwala przybliżać się do Siebie. Jak się więc do Niego przybliżamy? Czy to jest z nabożnym szacunkiem? Czy wchodzimy przed Jego Oblicze, jakbyśmy byli przynajmniej równi Jemu. Wyświadczamy Mu łaskę naszą modlitwą wypowiedzianą bez serca, bez miłości i wdzięczności, uważamy że ten ochłap będzie dobry dla naszego Boga, ale za to kiedy chodzi nam o coś innego, to mamy piękne słowa i potrafimy nawet gniew zatuszować, żeby przypadkiem nie ponieść straty, bo to od tego zależy coś wiele. Udawane chrześcijaństwo nigdy się nie opłaciło, nie ma sensu. Udawane bycie ludem Bożym nigdy się nie opłaciło Izraelowi, udawane życie z Bogiem nigdy się nie opłaciło Izraelowi, to nie ma sensu, oni udawali pobożność, a mając świątynię co do niej sprowadzali? Ile było tam bożków, ile obrzydliwości? Wspaniały Bóg i masz najświętszy przywilej należenia do Niego, podnieś się duszo i raduj się Swoim Bogiem, oczyszczaj się w Jego krwi i oddawaj Mu chwałę z nabożnym szacunkiem, w świętej szacie stawaj przed swoim Stwórcą, tego On chce od ciebie. Po to przyszedł Jego Syn, po to mówimy o zewleczeniu starego człowieka i przyobleczeniu się w nowego. Jak kapłan miał wychodzić przed oblicze Boże, On nie mógł przyjść w tych swoich ziemskich ubraniach, on musiał zdjąć to i ubrać się w to, co określił Bóg, a potem kiedy zakończył służbę, miał zdjąć to i ubrać to jak chodził normalnie. A my cały czas mamy służbę kapłańską, a więc nieustannie mamy być w odświętnych szatach. Boży człowieku, nam nie wolno zdejmować tej szaty, bo my chcemy pokazać, że my też mamy prawo być złymi ludźmi, że mamy też prawo do złego odnoszenia się do drugiej osoby, a potem znowu może ubierzemy te szaty i będziemy sie ubierać w ten sposób - tak być nie może. Z tego samego źródła nie może płynąć jedna i druga woda, nie mogą płynąć słowa chwały i słowa złe, nieprawdziwe.

     Wszyscy, którzy nawracaliście się ostatnio, pamiętajcie: Biegnijcie tak, abyście wygrali, biegnijcie tak, abyście zawsze Jezusa widzieli, bo On czeka, aby przyjść i znaleźć w chwale Swój Kościół - wspaniałe. Wiecie, to jest niewyobrażalne dla nas, bo to będzie cudownie piękne spotkanie z Oblubieńcem. Nikt z nas nie jest w stanie nawet sobie tego wyobrazić, dlatego dostaniemy na to spotkanie już nowe ciała, nie spotkamy się w tych ciałach z Panem, dostaniemy już wieczne, aby mogły przeżyć to spotkanie z Panem, bo inaczej rozsadziłoby nas w tych namiotach, one nie wytrzymałyby tego wspaniałego napięcia. Będzie to tak wspaniałe spotkanie, ale do Niego trzeba dotrzeć, trzeba być święty. Świętość to nie jest kara, jeszcze raz to powtórzę, świętość to jest dar, dar od Boga. Możesz nie chcieć świętości, On nie będzie cię zmuszał do świętości, albo możesz Mu nieustannie dziękować za to, co dla Ciebie uczynił.

     Ewangelia Łukasza 1 rozdział,35 wiersz:

     „I odpowiadając anioł, rzekł jej: Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym.”

To dziecko, które się z ciebie urodzi już będzie święte. Widzimy Jezusa, jak całe Jego życie oddane jest Ojcu - to jest świętość, oddanie Bogu. Pamiętaj nieustannie weryfikuj i sprawdzaj codziennie, czy ta świętość jest dla ciebie chwałą od Boga, czy ta świętość jest dla ciebie karą? Czy porzucanie złych rzeczy, które oddzielałyby cię od wieczności to jest kara dla ciebie, czy możliwość łaski? Czy czujesz się, że ktoś ci zabiera twoje szczęście, kiedy masz porzucić swoje kłamstwa, swoje złorzeczenia, swoje pokazywanie swego "ja".

            Wspaniałość Chrystusa. Wiecie, to potrzebuje Kościół nieustannie widzieć chwałę Jezusa i chcieć zawsze coraz bardziej być podobnym do Niego. Ta myśl musi być w tobie nieustannie: być jak On, coraz bardziej jak On. To powinno cię dopingować każdego dnia, żeby wołać o to, co jest Jemu miłe. Nie daj miejsca złemu, który przychodzi z różnymi myślami, nastawieniami, z pychą, dumą, czy jakimkolwiek innym złem, odrzucaj to, to się nie nadaje dla ciebie, który chcesz dotrzeć do miejsca chwały i zostać w nim z Nim na zawsze. A że człowiek tego miejsca jeszcze nie widział, dlatego dla człowieka jest to takie dziwne i człowiek jeżeli przez wiarę nadal tego nie widzi, to nie widzi o co ma toczyć bitwę. Bitwa toczy się o to, by być świętym, bo ktoś chcę cię zanieczyścić, ktoś chce ci zabrać twoją wieczność z Bogiem, chce, żebyś nie był (nie była) świętym (świętą).

     Ewangelia Łukasza 3,22, gdy Pan Jezus był chrzczony:

     „I zstąpił na Niego Duch Święty w postaci cielesnej jak gołębica, i odezwał się głos z nieba: Tyś jest Mój Syn umiłowany, którego sobie upodobałem.”

Odezwał się głos z nieba i Duch Święty zstąpił na naszego Pana, Święty Duch na święte Naczynie. Brakuje nam właśnie tego, rozumiecie? Nasz sposób myślenia, jak ważny jest nasz sposób myślenia. O jakaż wojna się toczy o sposób myślenia człowieka, aby on nie był wzniosły, nie był w chwale, pozostając nadal jako skażony wszelkim złem. W Jezusie on został usunięty, dany nam został inny sposób myślenia, taki, jak myślał Chrystus: „Ojcze, Ja zawsze z przyjemnością pełnię Twoją wolę”. Wiecie, dotrzeć tam, dojść przez te ziemskie rzeczy, nie dać się skazić wrogowi, dotrzeć do chwały, nie stać się ograniczonym z chwały synem (córką) Boga, być otwartym (otwartą) na tą chwałę, dotrzeć tam w Nim. Wiecie, jakie to jest potężne działanie łaski, że Bóg nam dał to za darmo, że możemy iść w kierunku wieczności, napełniani wspaniałym działaniem Ducha Świętego. Gdy w głowie pojawiają się inne myśli, inne pragnienia, inne dążenia, wtedy czujesz się, że jesteś ukaranym świętością. Ale, gdy Duch Święty działa w tobie radujesz się, że jesteś oddzielonym dla Boga. Z Nim przebywasz i doznajesz, że to cię naprawdę pociąga, bo spotkanie z Bogiem dla ciebie coraz więcej znaczy, przez poznawanie chwały do której idziesz. Coraz więcej doznajesz Kim jest Ten Bóg, który uwolnił cię z przekleństwa, złośliwości, egoizmu, samozadowolenia, z niedbalstwa, aby żyć w sposób dbały, to znaczy Boży. Święty Syn jest początkiem świętego potomstwa, potomstwa oddzielonego dla Boga, dla Jego chwały, ale to nie jest oddzielenie tylko takie sobie, to jest oddzielenie od przerażającego smutku tego świata do zadziwiającej radości Chrystusa, z przerażającego myślenia "co będzie", do wspaniałego uświadomienia, że już wszystko masz w Chrystusie.

            Nasze ręce, które służyły złu, dzisiaj mogą służyć dobru, możemy nieść pomoc, wspierać, pomagać coś przenieść, coś dostarczyć komuś, coś napisać dobrego, coś możemy z tymi rękoma dobrego zrobić, przygotować, te nogi, które nosiły nas za grzechem dzisiaj noszą nas przed Boże oblicze, dla Bożej chwały, mamy przywilej podążać za Nim. Jezus mówi: Wyprzyj się siebie, weź swój krzyż i chodź za Mną i naśladuj Mnie. Nie chodź za Jezusem znękany (znękana), ale coraz więcej owocu chwały niech będzie widoczne w tobie, że widzisz tego Zbawiciela swojego, że widzisz cały czas Jezusa, który spłacił twoje długi, który daje ci otwartość podążania do wieczności z Ojcem i z Nim - ciesz się tym bracie, siostro. Bądź wierzącym, prawdziwie wierzącym człowiekiem, nie nazywaj się wierzącym, ale bądź wierzącym, bo sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Wierzący zawsze znajdzie to, co je jest potrzebne, bo będzie szukać tego w niebie, a tak zwany wierzący będzie szukał po ziemi tego, co potrzebuje myśląc, że tu właśnie coś znajdzie. Wspaniałość przebaczenia... Wiesz ty, który nie miałeś przebaczenia, ale zaciekłość, dzisiaj już nie masz tego. To jest wolność, że nie musisz kombinować, ani tracić czasu, ani szukać możliwości, zdajesz sobie sprawę cóż to by dało jakbyś się dalej mścił (czy mściła) jeśli to i tak prowadzi do zniszczenia. Możesz myśleć: Co można zrobić dobrego? To jest potrzebne w Kościele, bardzo potrzebne w Kościele, cała Boża rodzina jest święta, Ojciec jest święty, wszyscy Jego synowie i córki są święci. Co to znaczy? Oddzieleni tylko dla Niego. Człowiek, gdy to zaczyna rozumieć, gdy owoc Ducha Świętego zaczyna jawić się w człowieku, gdy niebo się przed nim otwiera, wtedy Duch Boży wprowadza w tajemnicę, otwartą już w Chrystusie. Wtedy doznajesz jak wspaniały jest Bóg, jak wspaniała jest Jego chwała i zdajesz sobie sprawę, że świętość jest dla ciebie zaszczytem. Przestać kłamać, przestać złorzeczyć, przestać chodzić za sobą, przestać myśleć o sobie - jakież to szczęście dla ciebie, nareszcie możesz myśleć o Tym, który jest w niebie i doznawać, jak to cię napełnia świętem, jak chce ci się czynić dobro - to jest właśnie świętość. Bóg chce czynić nam dobro, w Jezusie zostaliśmy przeznaczeni, do czynienia dobra. Ten, który zaczął w nas Swoje dzieło, ma moc je dokończyć, tylko trzeba do Niego należeć, nieustannie należeć do Jezusa, a przez Niego należeć do Ojca.

     Psalm 93, 5 wiersz:

     „Świadectwa Twoje są godne wiary, Ozdobą domu Twego, Panie, jest świętość po wszystkie czasy.”

A kto jest Jego domem? Pomyśl sobie bracie, siostro czy ty jesteś godnym domem dla Boga? Czy Bóg może mieszkać w tobie? Czy On oczyściwszy ciebie krwią Swego Syna, uwolniwszy z tego wszystkiego, co było w tobie i we mnie, może dzisiaj z radością w nas mieszkać? Myśl o tym, że jesteś Jego domem! Ludzie mówili jakaż  wspaniała świątynia jest w Izraelu, a czy o nas też mogą tak mówić? Ten człowiek nie jest podobny do innych ludzi, coś w tym człowieku jest innego. Wszelkie pożądliwości (już nie raz mówiłem) one nie są w Chrystusie. Chrystus kiedy wchodzi z własnym uwolnieniem, uwalnia cię od twoich pożądliwości, one wrócą kiedy ty odwrócisz oczy od Chrystusa. Jak myszy wracają do opuszczonego domu, tak szybko wszystkie te obrzydliwości wracają do tego, który wypchnął (wypchnęła) Jezusa na zewnątrz. Pamiętamy co Jezus mówi do Kościoła w Laodycei: Pukam, kołaczę, bo Mnie w środku w was nie ma, bo wyście Mnie usunęli z siebie swoim poczuciem bogactwa, własną chwałą, myśleniem o sobie we wzniosły sposób. Myśleliście, że jesteście wspaniali, a nadzy jesteście. Ale Jezus nie rezygnuje i nadal mówi: „Wpuść Mnie, a Ja wyswobodzę cię z tego wszystkiego i będziemy razem wieczerzać”. Wspaniały Chrystus. Wspaniałe, najwznioślejsze myśli przyszły do nas w Chrystusie, wspaniała przyjaźń dla nas braci i sióstr w Chrystusie, wspaniałe miłosierdzie, wspaniałe myślenie, jak sobie nawzajem pomóc w tej drodze do wieczności. To wszystko i jeszcze więcej przyszło w Chrystusie do nas i dlatego nikt z nas nie jest taki jak był, bo od kiedy Chrystus w nas panuje wszyscy mamy to samo myślenie, to samo pragnienie, aby być dla Jego chwały - to przyniósł nam Chrystus. Tego nic nie podrobi. Kiedy takie nauczanie spocznie na człowieku, który nie jest oczyszczonym, nie będzie w tym człowieku widać pomazania, będzie mógł (mogła) mówić o tym, ale tam nie będzie w środku tego, ale kiedy to jest w środku to jest zupełnie inaczej, bo słowa są w czynach widoczne. Świętość, chwalebna świętość! Rozumiecie, Boży ludzie? Kiedy przychodzi taki łachmaniarz, oznaczony tymi swoimi wymiocinami i ktoś przychodzi do niego w łasce, bierze go i oczyszcza, obmywa i daje mu piękne, czyste szaty, to czy zaraz znowu biegnie on do wódki, do tego swego picia, do swego brudu, żeby znowu zabrudzić te swoje czyste ubranie? Nie, on pomyśli w tej chwili: „Przecież nie będę tego brudzić, chcę chodzić w czystości, dziękuję Ci żeś mi pomógł”. Bóg zdjął z nas te nasze łachmany, te nasze "ja", te nasze chodzenie i życie dla siebie, aby żyć dla Jego chwały. A więc ozdobą domu  Twego jest świętość po wszystkie czasy.

     To jest piękne co przyszło do nas, Bóg nie ukarał mnie kiedy przyszedł do mnie, chociaż spadły na mnie różne doświadczenia, różne wypowiedzi, ale nie ukarał mnie, wywyższył mnie w Swojej łasce. I tak, jak oni mówili: „Jeśli to na ciebie spada nie z powodu grzechu, ale z powodu tego, że należysz do Pana Jezusa Chrystusa, to raduj się, bo to jest twoje wywyższenie w Nim. Jakaż to łaska, że Bóg wejrzał na nas i chcę mieć nas ze sobą teraz i na wieczność.

Psalm 46 i 5 wiersz:

     " Jest rzeka, której nurty rozweselają miasto Boże, Przybytek święty Najwyższego. "

To jest Duch Święty, który rozwesela Boże miasto, poskładane z nas, jako kamieni żywych. Raduj się w Panu, ciesz się, dziękuj Mu za to, że wejrzał na ciebie. Nigdy nie pozwól sobie na to, żeby znikczemnieć w swoim umyśle najpierw i znowu błąkać się po sklepach i myśleć: Co tu jeszcze więcej by kupić. Ale twoja głowa może być napełniona dzisiaj wspaniałością z nieba, twoje oczy mogą patrzeć wprost, a twoje uszy mogą być otwarte na głos Ducha Świętego, a twoje usta mogą wypowiadać słowa żywe, prawdziwe - jakaż to łaska. Iluż ludzi nie zna jeszcze Pana, wierzą i nie znają Pana, bo myślą, że On jest taki sam, jak oni. Rozumiecie, gdyby Chrystus był, jak wielu wierzących, to bylibyśmy nie zbawieni. Żylibyśmy dalej w grzechach swoich, żyjąc dla siebie, w egoistyczny sposób, myśląc o sobie, o własnym szczęściu, a nie myśląc o drugiej osobie, żeby jej sprawić szczęście, tylko sobie samemu (czy samej) być szczęśliwym (szczęśliwą) i mówić sobie i innym, że to jest Chrystus. Jeśli taki Chrystus by przyszedł z nieba, to nikt z nas nie byłby uratowany.

            Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Wspaniałe! Radości chcę, wdzięczności - mówi Bóg, zadowolenia z tego, że przyszedłem do ciebie w swoim Synu, że obdarzyłem cię przebaczeniem, chcę wdzięcznego, zadowolonego serca, napełniam cię uroczystością Swoją, obdarzam cię uświęceniem, napełniam cię myślami czystymi, byś mógł (mogła) myśleć o Mnie - mówi Pan. Objawiam ci się byś tęsknił (tęskniła) do Mnie, byś chciał (chciała) spotkania, by to dopingowało cię do tego, by oczyszczać się, by wykorzystać czas swego nawiedzenia.

     3 Mojżeszowa 20 rozdział, 26 wiersz:

     „Będziecie Mi więc świętymi, bo Ja Jestem święty, Ja Pan, i oddzieliłem was od innych ludów, abyście byli Moimi.”

Powiedzcie mi, czy to jest dziwne, że spodziewamy się po sobie, że będziemy się nawzajem miłować? Powiedzcie, czy to jest dziwne w Kościele, że spodziewamy się w Kościele miłości wzajemnej? Powiedzcie, czy to jest dziwne?! Czy to jest raczej normalne? Wiemy to przecież, że Kościół nie pasuje do Jezusa, jeżeli nie ma miłości. A więc normalne jest to, że ludzie mają się miłować tak jak Chrystus nas umiłował, kładąc życie jeden za drugiego, aby nawzajem służyć dla chwały Jezusa. Ludzie mówią o miłości, ale jakże w nich jej mało widać, gdy żyją dla siebie, dla swego ego, zaspokojeni sobą. Taka miłość to jest wredna miłość, nikomu nic nie pomogła i nie pomoże. Miłość Chrystusa jest prawdziwą miłością, On życie położył za mnie i za ciebie. Czy ty położysz za mnie?

            Powiem wam niebo na ziemi. Chwała Bogu! Kościół zawsze różni się od religii, bo jest żywy, prawdziwy, religia zaś jest sztuczna, nieprawdziwa, obłudna, fałszywa, zakłamana, udająca pobożność, podczas gdy uczynkami swoimi wypiera się cały czas Jezusa. Kościół jest zakochany, Kościół jest szczęśliwy, Kościół znosi przeciwności i idzie dalej, Kościół wzywa Jezusa nie po to, aby uwolnił go od świętości, ale po to, by uwolnił go od nędzy szukania dobra poza Bogiem. Oddzieleni dla Niego, jak pas do bioder - mówi Bóg: „chciałem abyście tak przylgnęli do Mnie”. Wspaniałe! Wiecie o tym, że do powrotu Pana Jezusa będzie głoszona ta najwspanialsza opowieść zbawiającego ludzi Chrystusa. Ewangelia przemienianych ludzi od zmysłowości diabła do wspaniałości myślenia Chrystusa. Ewangelia, która niesie najwspanialszą wiadomość: „Bóg w Synu Swoim wezwał nas do Swojej wieczności”. I teraz, już każda chwila jest przepełniona już Bogiem, każda sekunda jest z Nim, nasze westchnienia są Jemu bliskie, nasze pragnienia zmieniły się, bo my chcemy tego, co On chce. Wszystko w nas biegnie ku Niemu, radośnie rozgłaszając, że już nie żyjemy my, ale żyje w nas Chrystus - rozbrzmiewa chwałą, nieprzemijającą chwałą zdobycia nas dla chwały Boga. Wspaniały Bóg! Miej w sobie uroczystość bracie, siostro. Bóg ci przebaczył grzechy tam na krzyżu, zmiłował się nad tobą i nade mną, miej swoją uroczystość przebaczenia, miej swoje święto Paschy codziennie. Święto Paschy to było święto Przaśników, żadnych już kwasów starego człowieczeństwa, żadnego chodzenia ze swoim ego, żadnego chodzenie ze swoimi pomysłami, z chęcią udowodnienia komuś, że mimo wiary można nadal być złym człowiekiem. Ale chodź w Jego chwale, w chwale Chrystusa, żeby zobaczyli, że jesteś innym (inną) i nie dlatego, że musisz coś komuś udowodnić, nie dlatego, że musisz komuś coś pokazać, ale dlatego, że nie umiesz już inaczej żyć. Jeżeli chcemy pokazać coś, lub udowodnić, to jesteśmy nadal jak stary człowiek: Teraz mam Chrystusa i ja ci pokaże, że jestem lepszy od ciebie... Nie, to jest już sposób życia, wspaniały sposób życia, inaczej już nie umiesz - to jest piękne. Jesteś świętym (świętą) inaczej nie umiesz, a jeśli coś by się stało to zaraz oczyszczasz, bo inaczej już nie umiesz.

      To jest właśnie działanie Ducha Świętego w każdym dziecku Bożym, to jest Jego dzieło i czyni to Bóg, ale my musimy do Niego należeć. To jest przywilej i obowiązek należeć do Boga, bo już nie jesteśmy tutaj dla siebie, ale dla Niego.

List do Kolosan 1 rozdział, od 10 wiersza:

     „Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu Jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga. Utwierdzeni wszelką mocą według potęgi chwały Jego ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości, z radością. Dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości.”

Pamiętaj, czytam Słowo, ale to jest siła, moc, potęga Boga, czytam cały czas o chwale Boga. Jezus mówi: Kto zachowa Moje Słowo, śmierci nie ujrzy na wieki. Czytam o potędze Boga, który postanowił taką rzecz uczynić, wyrwać nas i uczynić świętymi, świętymi dla Siebie, dla własnej chwały, to On czyni w nas i niech On odbiera chwałę. A  jeśli mamy na coś narzekać, to na własne grzechy, jeśli są, narzekajmy.

     „Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna Swego umiłowanego. W którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów. On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia.”

On jest obrazem Boga niewidzialnego, a więc widzimy Boga Ojca i Jego Syna. Syn jest posłuszny Ojcu we wszystkim, dlatego taki jaki jest Syn taki jest Ojciec. Każde działanie Syna na ziemi pokazało nam jaki jest Ojciec i pokazuję nam do dzisiaj. Czy chcesz naśladować Jezusa? Czy chcesz Go naśladować myśleniem, mówieniem, codziennym życiem? Czy chcesz?! Bo po to właśnie przyszedł i to daje nam za darmo, nikt za to nic nie musi płacić, i to daje podstawy, by nienawidzić swoje "ja", wszystko kim byliśmy bez Niego. To jest wspaniałe. Powiem wam, stanąć kiedyś tam twarzą w twarz z Bogiem i powiedzieć wtedy Mu: Mój Ojcze, a On powie: Mój synu... Całe niebo będzie się cieszyć, że Ojciec i Jego dzieci są już razem w wieczności. Chcesz tam dojść? To wyprzyj się siebie, weź swoją własną śmierć i codziennie chodź z własną śmiercią na krzyżu, śmiercią dla wszystkiego kim byłeś (byłaś) wcześniej i patrząc na Chrystusa będziesz coraz więcej oglądać naśladowania Jego, bo Duch Święty będzie cię w to wprowadzać. Każdego, który tak podąża Duch Święty wprowadza coraz bardziej w kosztowność Chrystusa, z chwały w chwałę, coraz bardziej i bardziej podobny do Niego.

I od 21 wiersza:

     „I was, którzy niegdyś byliście Mu obcymi i wrogo usposobionymi, a uczynki wasze złe były. Teraz pojednał  w Jego ziemskim ciele przez śmierć, aby was stawić przed obliczem Swoim jako świętych i niepokalanych, i nienagannych. Jeśli tylko wytrwacie w wierze, ugruntowani i stali, i nie zachwiejecie się w nadziei, opartej na ewangelii, którą usłyszeliście, która jest zwiastowana wszelkiemu stworzeniu pod niebem, a której ja Paweł, zostałem sługą.”

Im więcej spotkasz braci, sióstr którzy w ten sposób pojmują ewangelię, tym więcej spotkasz takich, którzy już nie należą do siebie, ale do Jezusa, to ciesz się z nimi, bo to są ludzie czystego serca. A jak spotykasz ludzi tylko mówiących o Jezusie, a ich życie wygląda zupełnie inaczej, to nie masz z nimi za bardzo się czym cieszyć, chyba, że obłudą i udawaniem, a z tego lepiej się nie cieszyć. Lepiej się cieszyć z tymi, którzy są czystego serca, którzy zrozumieli nauczanie Nowego Przymierza. I to dla mnie i dla ciebie jest otwarte, wszyscy razem dostaliśmy to, jako ludzie na  ziemi, żaden z nas nie był potraktowany jakoś tam wyjątkowo, Bóg nad wszystkimi nami się zmiłował. Wobec każdego z nas posłał poselstwo: Pojednajcie się ze Mną i należcie do Mnie, bądźcie świętymi, bo Ja Jestem święty. A więc świętość oddziela nas od wszystkiego co nie jest święte. Oddziela nas od braku miłości, od braku jedności, od braku budowania się nawzajem. Świętość oddziela nas, abyśmy to mieli, abyśmy byli napełnieni bogactwem. Przed założeniem świata czytamy w Liście do Efezjan, abyśmy byli świętymi, to znaczy należącymi do Niego. Myśl o tym, nie pozwól zniszczyć się diabłu, gdy czytasz Biblię, wierz, że czytasz potężne Boże Słowo poddawaj się tym Słowom, przyjmuj te Słowa i módl się tymi Słowami do Boga. Okaż swoją wierność Mu, że chcesz żyć każdym Słowem, niech Bóg słyszy ciebie, że ty wzdychasz zgodnie z Jego wolą, niech patrzy na ciebie wierzącego, niech cię obdarza, niech cię napełnia Swoją mocą i siłą ku temu, żebyś mógł (mogła) iść do jego wieczności. Czy wierzysz, że jest taka wspaniała wieczność, czystość, nieskalaność, nikt nikogo nie będzie obrażać, nikt o nikim źle nie będzie mówić, nikt nikogo nie będzie judzić, wszyscy będą jak On, Bóg będzie wszystkim we wszystkich. Nie traktuj oddzielenia do Boga, że to jest zabranie ci wspaniałości świata, chodzisz ze zwieszoną głową, że ty telewizji nie możesz oglądać, meczów piłkarskich, do kina chodzić, biedny człowieku nie możesz i nie możesz... Czy raczej jest odwrotnie? Po prostu nie potrzebujesz tego, tak jak Bóg nie potrzebuje. Jakież to szczęście nie potrzebować już tego wszystkiego, być wolnym (wolną), nie dlatego, że nie mogę, mi szkoda czasu, gdy jestem z tym Bogiem, na to co wyprodukuje człowiek w grzechu chce tym zająć czas innym grzesznikom, aby razem ginęli. W Psalmie czytamy, że jeden dzień w przedsionkach Twoich jest lepszy, niż tysiąc lat wśród bezbożnych. Wspaniały Bóg prawda? Wznoś czyste dłonie do Niego i raduj się Nim nieustannie.

     W Liście do Filipian 2 rozdziale, 21 wierszu czytamy słowa, które mówią o wierzących ludziach i o jednym spośród nich, który jest inny:

     „Bo wszyscy inni szukają swego...”

 Wszyscy inni szukają swego, zobaczcie jakie Apostoł wypowiada zdanie o wielu wierzących ludziach: Wszyscy szukają swego, a nie tego co jest Chrystusa Jezusa, ale Tymoteusz jest inny, on szuka tego co Chrystusowe. Tymoteusz jest święty, jego sposób myślenia jest święty. Bądź święty bracie, siostro, to nie nasze wyobrażenie chrześcijaństwa jest chrześcijaństwem, to co widzimy w Chrystusie jest chrześcijaństwem. To nie, że my ustaliliśmy warunki chrześcijaństwa i mówimy: Ja jestem w porządku, według moich warunków ja jestem chrześcijaninem, chrześcijanką, ale czy to jest Chrystus, bo jeśli nie to warunki Boże są niespełnione. To musi być Chrystus, bo Bóg chce, żebyśmy byli wszyscy podobni do Chrystusa. A więc dostałeś (dostałaś) to tak samo jak ja, każdy z nas dostał to samo, wszyscy dostaliśmy to samo, ale niektórzy głupio marnotrawią swoje dni, a potem spodziewają się, że będą tak samo rośli i mijają lata a nie rosną. Może jeszcze chwilę o tej świętej szacie.

     Psalm 29, wiersz 2:

     „Oddajcie Panu chwałę należną Imieniu Jego! Złóżcie Panu pokłon w świętej szacie!”

Widzicie, kiedy sobie tak myślę co ja mógłbym zrobić w tym ciele, żeby oddać Bogu chwałę, to nawet gdybym, jak tylko możliwe najczęściej, leżał przed Nim na twarzy, klęczał na kolanach, chodził ugięty cały czas, to i tak nie oddam Mu chwały na tyle na ile Mu się ona należy. Ja Mu muszę oddać chwałę w czystej szacie, bo tak Mu się oddaje chwałę. Tak jak Pan powiedział, że Bóg patrzy za tymi, którzy by w duchu i prawdzie czcili Go. Więc, gdy w czystej szacie klękam, kiedy w czystej szacie mogę leżeć na twarzy przed Nim... Bóg jest godzien najwyższej chwały, nadal mogę jeszcze myśleć sobie: „Boże, Ty jesteś jeszcze ponad jeszcze to”, rozumiecie? Ponad to... A nie czuć się, że: „Boże, ja przecież klęczałem przed Tobą, to ja jestem już w porządku wobec Ciebie przecież”. Ponad to wszystko jesteś Ty Boże, napełniaj mnie Swoim Duchem, umacniaj moje kroki za Tobą, bym czcił Cię nieustannie myślą, czynem, słowem, byś Ty napełniał mnie chwałą Paschy, święta, uroczystościami, Boże nie chcę już myśleć jak myślałem (myślałam) kiedyś, chcę myśleć jak Syn Twój Jezus Chrystus, by wybierać dobro, a odrzucać zło, napełniaj mnie Swoim myśleniem.

     Apostoł Paweł w Liście do Efezjan, pisząc o tej czystej szacie w 4 rozdziale, od 22 wiersza mówi te słowa:

     „Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze rządze...”

Kiedy widzę Boże dziecko, które myśli o sobie co by dla niego (czy dla niej) było lepsze to jest to bardzo przykre. Pomyśl, czy Chrystus, jeśli postąpiłby tak wobec ciebie i myślałby tylko o Sobie, co by z tobą było? Wtedy zobaczysz siebie w prawdziwym obrazie.

     „I odnówcie się w duchu umysłu waszego, A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.”

Więc stworzenie, nowe stworzenie. Nie myśl o sobie już, że jesteś dalej takim człowiekiem jak byłeś, kiedy zostałeś ochrzczony (ochrzczona) myśl o sobie jak o dziecku Bożym, nie myśl już o sobie, że musisz chodzić w łachmanach, jak świat, myśl o sobie, że możesz chodzić w czystym przyobleczeniu, jak dziecko Boże. Kiedy gdziekolwiek idziesz i cokolwiek robisz, myśl jak dziecko Boże myśli, podejmuj decyzję, jak dziecko Boże, wiedząc, że wracasz do domu Ojca, bądź świętym (świętą), raduj się nieustannie tym, nie okazuj nigdy, że to jest dla ciebie przekleństwem, ale ciesz się, że możesz być świętym (świętą) przed Bożym obliczem i należeć do Niego i być z Nim.

Powiem wam gdybyśmy to wszytko widzieli o czym teraz mówię nasze serca by płonęły, dlatego potrzebujemy wiary, bo bez wiary, jeśli tego nie widzimy to tak jakby komuś mówić o kolorach, a ten ktoś nie wie o czym mówisz, bo tego nie widzi i nie wie o czym ty mówisz. Jeżeli wiarą swoją będziesz patrzyć na to, co mówię, to zobaczysz to o czym mówię i twoje serce będzie rozpalone, będziesz zadowolonym (zadowoloną) w Panu, że krew Chrystusa oczyściła cię, obmyła cię z wszystkiego i że na krzyżu skończyło się twoje życie i dostałeś (dostałaś) nowe.

     List do Rzymian 13 rozdział, 14 wiersz:

     „Ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie czyńcie starania o ciało, by zaspokajać pożądliwości.”

Co to znaczy przyoblec się w Chrystusa? Stać się jak On tu na ziemi, być coraz bardziej jak On, jakież to jest wspaniałe, przecież my jako ludzie tego potrzebujemy, już dosyć się nakrzywdziliśmy, dosyć okazywaliśmy swojego egoizmu, dosyć już pokazaliśmy na co nas stać w grzechu tak, czy nie? Nareszcie  może być inaczej teraz może być życie Chrystusa w tobie i we mnie, coraz więcej przyjaźni, coraz więcej niesienia pomocy, wsparcia, dobrego Bożego Słowa, napomnienia i wskazania, stanowczości Chrystusowej, nareszcie więcej Chrystusa. Dołączyłeś (dołączyłaś) do ciała Chrystusa, ono jest święte. Ciało Chrystusa jest świątynią, a świątynia jest święta.

     Księga Objawienia 7 rozdział, od 13 wiersza:

     „I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. Dlatego są przed tronem Bożym i służą Mu we dnie i w nocy w świątyni Jego, a Ten, który siedzi na tronie, osłoni ich obecnością Swoją. Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie padnie na nich słońce ani żaden upał. Ponieważ Baranek, który jest pośrodku tronu, będzie ich pasł i prowadził do źródeł żywych wód; i otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich.”

Dlatego, że wyprali swoje szaty mogą być w tym miejscu, czyste szaty, sprawiedliwe uczynki, czyste myśli, nikt nikogo nie zdradza, nikt nikogo nie okłamuje, nikt nikogo  nie zwodzi, wszyscy są prawdziwi, uczciwi tak jak cząstki ciała wobec siebie, nikt nie jest rakiem niszczącym drugiego, ale wszyscy są obdarowani, by obdarzać się tym, czym ubogaca nas Pan. Piękne prawda? To jest Ciało Chrystusa, to jest Kościół. Kościół w którym członki mają o siebie jednakie staranie, to jest Kościół. Chociaż tak zniekształcany przez wiele nauczeń, tak zniekształcany przez wielu ludzi, którzy mówią, że są Kościołem, Kościół nadal opiera się na Słowie i na działaniu Ducha Świętego, nie zmienił swego zdania Kościół, Kościół jest święty i pozostanie świętym do końca swych dni. Stąd: Kto święty niech pozostanie święty, kto brudny niech się brudzi, a kto czysty niech dalej będzie czysty. Uświęcenie, czy świętość którą dostaliśmy w Chrystusie jej nie idzie juz podwyższyć. Niektóre tłumaczenia starają się pokazać to jako wyższą świętość: Kto święty, niech się jeszcze wyżej uświęca. Nie można już się wyżej uświęcić niż Chrystus, ale utrzymywać tą świętość trzeba nieustannie, trzeba chodzić w tej świętości codziennie, wytrwać w niej w świętości Chrystusowej, żeby nie dokładać do niej własnej świętości z dumą, pychą i arogancją, z dobrym mniemaniem o sobie i mówieniem: To też jest świętość, to też jest Chrystus. Więc wybielili, wyprali i mogą tam być, przebywać tam nieustannie. Dla mnie i dla ciebie jest to sprawą bardzo ważną. Wczoraj jak rozmawiałem z bratem Rafałem, przyszła mi taka jedna myśl, rozmawialiśmy o poście, wstrzymywaniu się od pokarmów, przyszła mi taka myśl, że w sumie chrześcijanie powinni założyć nieustanny post, post od światowego pokarmu i przestać się nim karmić, post który nie będzie miał końca. Już nie karmić się całym tym śmieciem youtubowym, całym tym śmieciem internetowym, całym tym śmieciem ludzkich przekazów, całym tym śmieciem instynktów starego człowieka. Nie karmić się już tym, nie karmić się pomówieniami, oskarżeniami, nie karmić się już tym, mieć ciągły post. Jak twój żołądek duchowy wygląda? Nie ma nic ze świata, tylko to co od Pana, bo karmi się tym co duchowe, co wieczne, co prawdziwe. Karmmy się nieustannie Chlebem z nieba. Kto w tym pokarmie pości umrze na pewno, kto powstrzymuje się od pokarmu z nieba musi umrzeć, ale kto się powstrzyma od pokarmu świata żyć będzie na wieki. I nie mówię o tym, co stworzył Bóg: o chlebie, pomidorze, ogórku, mówię o wszystkim co jest pokarmem diabelskim, czym karmią się ludzie w grzechu. Amen.

 

Lista nagrań w tym folderze